Archiwum lipiec 2004


lip 31 2004 pakowanie...
Komentarze: 0

Jutro wyjeżdżam o 7:00 rano,niemam zielonego pojecia jak mnie dobudzą...bo ja straszny śpioch jestem...Właśnie przed chwilką pakowałam sie z moją siostrą,strasznie się osmiałysmy...niewiem jak to sie dzieje ale nigdy niemożemy sie zmieścic.Po cięszkich trudach i przepakowywaniach po kilka razy wkoncu sie domknełyśmy...Siostra stwierdziła że z torby sie byk zrobił...A teraz zmykam sie wykompac i spac ide bo jutro cieżko będzie ze wstaniem...  

odbicie_w_kaluzy : :
lip 29 2004 hmm...
Komentarze: 1

Beznadziejna pogoda za oknem,niewiadomo co z soba zrobić.Wczoraj z nudów zrobiłam dla rodzinki obiad...To był mój debiut kulinarny bo tak naprawde to ja trzymam sie zdala od kuchni...Okrutnie brzydze sie zmywania naczyń i tego rodzaju rzeczy...Ale wczoraj mnie coś tchneło i upichciłam sałatke grecką i kotlety z sera i szynki.Tak im to posmakowało,że jestem zmuszona to dzisiaj powtórzyć...I teraz stwierdzan że nawet to niejest takie złe...

W sobote wyjeżdżam w bieszczady...tylko ta pogoda jest odrażająca...okrutnie sie boje,tego że sie nawet nie rozbijemy przez ten deszcz,ale moze jakos to bedzie...musze sie tylko zaopatrzyc w gumiaki i płaszcz przeciwdeszczowy...a reszta to luzik...Jade z rodzicami i koleżankami siostry wiec może bedzie fajnie...A zreszta to w Terce zawsze jest fajnie,cisza,spokój,zieleń,szum rzeki,poprostu odlot...do sklepu 2 kilosy i to jest to co lubie...Takie oderwanie od codzienności...

odbicie_w_kaluzy : :
lip 09 2004 :) ...
Komentarze: 1

Jestem wykończona,ale też i szczęśliwa bo wkońcu znalazłam pomysła na zabicie nudy...Wspulnie z koleżanką od wczoraj pstrykamy sobie zdjęcia,przytym świetnie sie bawimy...a na końcu retuszujemy gongi...hehehe...Dzisiaj byłysmy uniej na działce z myśla o opalaniu,ale tak okrutnie przygrzewało,że wkońcu cały ten meczacy upał przesiedziałam w domku...A i miałysmy ostro grilowac,ale z tego też nici bo żadna z nas nieumiała go rospalić...fujary znas i tyle...Nadomiar złego to zmienili rozkład jazdy autobusiaku,którym zamieżałyśmy wrucić...to nic,że przesiedziałyśmy głodne jeszcze to pół godziny...

odbicie_w_kaluzy : :
lip 07 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Znowu nawiedziły mnie dziwne mysl... jestem niekochana... nikomu nie zależy na tym co się zemną dzieje...nikt mnie niechce zrozumieć...to wszystko napawa mnie pesymizmem do siebie i do życia...a ja mam po prostu ochote zakochać sie na zabój i zapomnieć o wszystkim, zapomnieć o świecie, zakochać sie w kimś kto mnie zrozumie,nie bede błagała już gwiazd. bo to i tak bez sensu...

odbicie_w_kaluzy : :
lip 05 2004 Zniechęcenie...
Komentarze: 2

Mam już tego wszystkiego dosyć,nerwowo się wykończe,kompletnie niewiem jak to wszystko ma chulać,nic kompletnie mi nie wychodzi.Niezła podłamka...a miało być tak pięknie...Szlak mnie trafia...

odbicie_w_kaluzy : :