Archiwum październik 2005


paź 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Bardzo pozytywny dzien... :)

odbicie_w_kaluzy : :
paź 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jak zawsze najgorsza... ja o duzo nie prosze... poprostu chce ady oni choc troche sie mna zainteresowali... niby rodzice... najblizsze mi osoby... wzupelnosci mnie nie znajace... dawno juz sie przed nimi zamknelam... probowałam... to nie tak ze nie... chcialam miec w nich oparcie... ale nie nie dało sie... ile razy przychodze z czyms do mamy to kaze mi wyjs z pokoju,niechce słuchac moich problemow... mowi ze jestem na tyle dorosła by radzic sobie sama... ale od zawsze tak mowi... czuje sie nie kochana... cały czas tylko pretensje i krytyka... zle mi z tym... nawet nie pamietam kiedy ona mnie ostatni raz przytuliła... zeby przyszła i zapytała sie co u mnie... teraz zaczełam studia... i ani razu nie zapytała sie czy mi sie podoba... czy poznałam kogos... nic zero pytan... ona daje mi tylko pieniadze i mysli ze to jest cała miłosc... moze dlatego ze cała jej uwaga kreci sie wokol Patrycji... dlamnie juz nie starczyło jej checi... dlaczego ja we wszystkim na wstepie jestem skreslona... ciezko mi z tym... zero wsparcia, teraz mnie to najbardziej boli... bo jak chodziłam do liceum to miałam na codzien Kasiola i zawsze mogłam sie do niej zwrucic i powiedziec o wszystkim... ale teraz ona jest bardzo zajeta, tez zaczeła studia i ma straszny plan zajec i niewiem kiedy bedziemy sie widziec... za niedługo moje urodziny wiec moze uda mi sie zaprosic ja gdzies na mily wieczor... oderwałabym sie od tego wszystkiego...

Straszna marzycielka ze mnie... zawsze uciekałam do tego wspanialego swiata,ktory sobie wyobrazałam... juz wiele razy sie przejechałam na tym... bo chciałam zeby w zyciu tez tak było... ale nie... nigdy mi sie nic nie udaje... nawet wiez z pewnym ktosiem umyka... to tez boli... bo juz marzyłam... a teraz sie boje... najzwyczajniej sie boje ze go strace... dawno tak nie płakałm jak dzisiaj... bo wszystko sie wali... niemoge sobie z tym wszystkim poradzic... nierozumiem tego... niech mnie ktos przytuli... ale nikogo tu nie ma...

odbicie_w_kaluzy : :
paź 02 2005 czyzby szczescie...
Komentarze: 0

Wstałam dzis szczesliwa... czyzby szczescie smiało sie usmiechnac... do mnie... moze sie pomyliło... chciałabym wierzyc ze jednak nie... nie odsuna sie jednak odemnie... odezwał sie... wczoraj...przezywalam katusze nie wiedzac co on mysli... jak postapi po tym co mu powiedziałam... musiał odsapnac... tak powiedział... musiał przemyslec wszystko to co mu powiedziałam... i sie odezwał... nie mowilismy o tym...ale wiem ze bedzie dobrze... tak czuje... moze bede wkoncu szczesliwa... wiem ze go zraniłam... ciezko mi z tym... moze kiedys mi wybaczy... pragne tego skrycie...

odbicie_w_kaluzy : :
paź 01 2005 październik
Komentarze: 1

Nadszedł mój ulubiony miesiąc...ciekawe co mi w tym roku przyniesie...zaczynam studia...nie ciagnie mnie do nauki bo ide na kierunek ktory musiałam wybrac z musu...ale moze nie bedzie az tak zle...musze myslec pozytywnie to moze WSZYSTKO sie wreszcie ułozy...chciałabym...skrycie...

odbicie_w_kaluzy : :