Komentarze: 4
Wczoraj wieczorem dowiedziałam sie,ze mam anemie...jestem nizle podlamana,bo to juz którys raz z kolei...masakra...teraz to koszmarem bedzie moje jedzenie...bede musiała jesc rzeczy których nie lubie...jestem wsciekła...wrrrrr...a co najgorsze to byłam pewna ze juz wszystko jest zemna wporzadku...jednym plusem jest to,ze bede miec zwolnienie z wf...ale co z tego...ja niechce...dlaczeko zemna zawsze musi byc cos nie tak...