Komentarze: 0
Cos jest nie tak...niewiem co ale cos jest nie tak...mam wrazenie ze na cos czekam...ale niewiem na co...przeciez wszystko jest w porzadku...cos we mnie siedzi...jakas niepewnosc...wkurzam sie...płakac mi sie chce...ale nie znam powodu...a zreszta ja nigdy nie płacze...mecze sie z soba...czy jest to mozliwe bym sama z soba niemogla wytrzymac...niewiem co jest...ale niech soie to juz pujdzie...wyskoczy przez okno...bo zwarjuje...co ja mam z soba zrobic...gdzie isc...skonczyły sie pomysly...a kasiol w lublinie siedzi...potrzebuje pomocy i duzo ciepła...rozmowy...
...pierdole jakies smuty...