Najnowsze wpisy, strona 16


sie 10 2004 PtakuMaTiki...Terka...Bieszczady...
Komentarze: 0

Miałam opisać pobyt w Bieszczadach więc się zaniego zabiore...Pierwszego dnia sierpnia w niedzielę przybyłam wraz z siostrą i jej dwiema przyjaciołkami na pole namiotowe w Terce...Przywiózł nas tato Pela (kolezanka siostry)...moi rodzice mieli dojechac popołudniu...Nieczekając nanich rozbiłyśmy 2 namioty (z tego jeden był nasza garderobą) i plandeke...A następnie wyruszyłysmy do najbliższeko (2km) i jedynego sklepu w okolicy na wyżere...Potem przyjechali rodzice wiec pomogłyśmy im sie rozłozyc...I znowu wyruszyłysmy do sklepu...ale wracając poszłysmy nad rzeke (magiczne miejsce) gdzie było pełno kaczego mydła...pisałysmy na kamieniach nasze imiona,myslałysmy zyczenie i wrzucałysmy do rzeki...(wszystkie bez wyjatku pomyslałysmy że chciałybysmy spotkac jakichs fajnych chłopców...hehehehe,ale sobie niemówiłysmy zyczen,dopiero po fakcie..) Gdy wyszłysmy na droge (zero ruchu) dostałysmy strasznej glupawki...dziewczyny zaczeły tanczyc i wogule strasznie sie wygłupiałysmy...do czasu gdy zza zakretu wyszło 6 harcerzy...myslałysmy ze oni sa jacys młodzi bo strasznie byli odnas daleko...ale ciagle zblizali sie w nasza strone...zobaczyli ze tanczymy wiec tez zaczeli sie wygłupiac i chodzic na rekach...ale gdy byli niebezpiecznie blisko obydwie strony spokojnie przeszły obok siebie (strasznie to komicznie wygladało...heheheh...) Zaczepili nas wkoncu...no i nasza znajomosc zaczeła sie na dobre...hehehehe...duzo sie działo...ale najmocniej zapamietam to ze jechałam pierwszy raz stopem...Był to wtorek i wybrałysmy sie z nimi do Polanczyka...stopem...niezła frajda...a wogule to strasznie zanimi tesknie...oni tam do konca wakacji siedza...a potem wracaja do Koszalina :( 
A wszystko zaczeło sie odtych kamieni...

odbicie_w_kaluzy : :
sie 09 2004 jedne wielkie smuty... :(
Komentarze: 1

Ja chce spowrotem do Terki...Teraz mam wielkie pranie,ale potem wszystko opisze co sie działo w Bieszczadach...Lece bo skarpetki...Tesknie...

odbicie_w_kaluzy : :
lip 31 2004 pakowanie...
Komentarze: 0

Jutro wyjeżdżam o 7:00 rano,niemam zielonego pojecia jak mnie dobudzą...bo ja straszny śpioch jestem...Właśnie przed chwilką pakowałam sie z moją siostrą,strasznie się osmiałysmy...niewiem jak to sie dzieje ale nigdy niemożemy sie zmieścic.Po cięszkich trudach i przepakowywaniach po kilka razy wkoncu sie domknełyśmy...Siostra stwierdziła że z torby sie byk zrobił...A teraz zmykam sie wykompac i spac ide bo jutro cieżko będzie ze wstaniem...  

odbicie_w_kaluzy : :
lip 29 2004 hmm...
Komentarze: 1

Beznadziejna pogoda za oknem,niewiadomo co z soba zrobić.Wczoraj z nudów zrobiłam dla rodzinki obiad...To był mój debiut kulinarny bo tak naprawde to ja trzymam sie zdala od kuchni...Okrutnie brzydze sie zmywania naczyń i tego rodzaju rzeczy...Ale wczoraj mnie coś tchneło i upichciłam sałatke grecką i kotlety z sera i szynki.Tak im to posmakowało,że jestem zmuszona to dzisiaj powtórzyć...I teraz stwierdzan że nawet to niejest takie złe...

W sobote wyjeżdżam w bieszczady...tylko ta pogoda jest odrażająca...okrutnie sie boje,tego że sie nawet nie rozbijemy przez ten deszcz,ale moze jakos to bedzie...musze sie tylko zaopatrzyc w gumiaki i płaszcz przeciwdeszczowy...a reszta to luzik...Jade z rodzicami i koleżankami siostry wiec może bedzie fajnie...A zreszta to w Terce zawsze jest fajnie,cisza,spokój,zieleń,szum rzeki,poprostu odlot...do sklepu 2 kilosy i to jest to co lubie...Takie oderwanie od codzienności...

odbicie_w_kaluzy : :
lip 09 2004 :) ...
Komentarze: 1

Jestem wykończona,ale też i szczęśliwa bo wkońcu znalazłam pomysła na zabicie nudy...Wspulnie z koleżanką od wczoraj pstrykamy sobie zdjęcia,przytym świetnie sie bawimy...a na końcu retuszujemy gongi...hehehe...Dzisiaj byłysmy uniej na działce z myśla o opalaniu,ale tak okrutnie przygrzewało,że wkońcu cały ten meczacy upał przesiedziałam w domku...A i miałysmy ostro grilowac,ale z tego też nici bo żadna z nas nieumiała go rospalić...fujary znas i tyle...Nadomiar złego to zmienili rozkład jazdy autobusiaku,którym zamieżałyśmy wrucić...to nic,że przesiedziałyśmy głodne jeszcze to pół godziny...

odbicie_w_kaluzy : :